Zimny wiersz

Lodowa strzała przeszywa ciało, serce, umysł i duszę.

Za oknem siąpi deszcz
Ciało przeszywa dreszcz.
Deszcz przemoczył odzienie
A zimno dotyka skóry
Jak pazur bestii wbija się w ciało
I mrozi krew w żyłach
Wołając wciąż: mało!
Obok ogień rozgrzewa dłonie
A jasny blask dotyka skronie
Dając nadzieję, że blask poranka
Wzejdzie dziś szybciej
Nim srogi chłód
Uczyni z serca zmarznięty lód.

Zimny papier może zapłonąć.
Mokra kartka musi najpierw wyschnąć.
Zimny wiersz nie służy jako podpałka.
Jest niczym lodowa strzała
Która ugodziła żywe ciało
Odbierając mu ciepło
Przez otwartą ranę, która krwawi.